Konrad i Kordian – polemika czy kontynuacja?
Plan:
1. Adam Mickiewicz a Juliusz Słowacki – dwaj pisarze romantyczni.
2. Konrad z „Dziadów cz. III” a Kordian z dramatu Słowackiego.
3. Wspólne cechy postępowania bohaterów romantycznych.
a) Wielka Improwizacja Konrada, monolog Kordiana na górze Mont Blanc.
b) Hasło „Polska Chrystusem narodów” i „Polska Winkelriedem narodów”.
c) Cel Konrada a Kordiana.
d) Klęska obu bohaterów.
4. Konrad i Kordian – polemika czy kontynuacja?
a) Analiza osobowości.
b) Podobieństwa i różnice.
5. Konrad i Kordian – sztandarowi bohaterowie epoki romantyzmu.
Bibliografia:
1. J. Słowacki „Kordian”
2. A. Mickiewicz „Dziady cz. III”
3. S. Pigoń „Poprzez stulecia. Studia z dziejów literatury i kultury”.
4. Praca zbiorowa pod redakcją Stanisława Grzeszczuka „Literatura polska w szkole
średniej”.
Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki – obaj romantycy tworzący w idei wyzwolenia
ojczyzny. Konrad i Kordian – symbol młodego pokolenia XIX wieku. Czy bohater
„Dziadów cz. III” i tytułowy „Kordian” są identyczni co do cech osobowości,
postępowania? Nie!
Konrad z III cz. „Dziadów” i Gustaw z cz. IV był nieszczęśliwym kochankiem zabiegającym
o względy „gałązki cyprysowej”. Jednocześnie też Konrad to poeta, wrażliwy młodzieniec
oraz więzień polityczny nie rozumiany przez przyjaciół, który w pewnym momencie
swojego życia wybucha. Najpierw w „pieśni szatańskiej”, a później w Wielkiej
Improwizacji. Anioł Stróż tak go opisuje:.
„Gdy cię noc ukołysała,
Ja nad marzeniem namiętnym
Stałem jak lilija biała,
Schylona nad źródłem mętnym […]
Tyś przyjmował chłostę Boga
Jak dziki męczarnie wroga.
I dusza twa w niepokoju,
Ale z dumą się budziła,
Jakby z niepamięci zdroju
Przez noc całą męty piła”
Prolog
A jaki jest Kordian? Kordian z kolei to synteza losów powstańców, a tym samym
bohatera romantycznego. Podobnie jak Gustaw, przeżywa nieszczęśliwą miłość do
starszej od siebie Laury. Owe uczucie wyniszczyło duszę głównego bohatera –
chłopca cierpiącego na chorobę wieku, co oznaczało równocześnie brak sensu istnienia.
Laura zlekceważyła młodego kochanka, a opowiadania Grzegorza jeszcze bardziej
załamały Kordiana. Właściciel „jaskółczego niepokoju” popełnił samobójstwo,
a następnie wyruszył w świat:
„Uczucia po światowych opadły drogach…
Gorzkie pocałowania kobiety kupiłem…
Wiara dziecinna padła na papieskich progach…”
Śmierć piętnastoletniego młodzieńca decyduje o przełomie jego świadomości. Na
górze Mont Blanc, w podobny sposób zresztą jak Hamlet, Kordian waha się, zastanawia
się nad sensem życia, aż wreszcie podejmuje decyzję i z okrzykiem „Polska Winkelriedem
narodów” przenosi się do Polski. Odtąd przybiera maskę spiskowca przeciwko carowi
w obronie ojczyzny. Tymczasem Konrad w Wielkiej Improwizacji spiera się z Bogiem.
Mówi:
„Jam się twórcą urodził!
Stamtąd przyszły siły moje,
Skąd do Ciebie przyszły Twoje”.
Nie otrzymując odpowiedzi żąda: „Daj mi rząd dusz”, a następnie złorzeczy:
„Kłamca, kto Ciebie nazywał miłością:
Ty jesteś tylko mądrością!…”
Wyzywa Boga na pojedynek, a także utożsamia się z narodem:
„Ja i ojczyzna – to jedno!
Nazywam się Milijon – bo za milijony
Kocham i cierpię katusze”
Konrad ma szlachetne intencje, ale grzeszy pychą i dlatego też zmuszony jest
ponieść klęskę. Jednak ksiądz Piotr ratuje go i odtąd staje się Pielgrzymem
– przyszłym zbawcą narodu, którego celem jest wyswobodzenie ojczyzny spod ucisku
cara. Kordian za wzorzec takiego postępowania uważa rycerza szwajcarskiego –
Winkelrieda. Jednocześnie świadomy jest swojej wyjątkowości:
„Jam jest posąg człowieka na posągu świata”.
Dla obu bohaterów największym celem jest wolność ojczyzny, do którego dążą w
samotności. „Są Polakami doprowadzonymi do ostateczności przez historię”, jak
napisał Witold Gombrowicz we „Wspomnieniach polskich”. Klęska Konrada bezpośrednio
wynika z jego pychy, natomiast tragizmem Kordiana jest wewnętrzne rozdarcie.
Strach i Imaginacja uniemożliwiają mu dobrnięcie do celu – zabójstwa cara. Kordian
nie zniósł presji ze strony wyobraźni. Zemdlał, nie zabił wroga Polski, a znalazł
się w więzieniu. Co więc różni bohaterów dramatu Mickiewicza i Słowackiego?
Przede wszystkim to, iż Konrad walczy z Bogiem, a Kordian z samym sobą. Natomiast
obaj cierpią z powodu nieszczęśliwej miłości, ojczyzny, która jest w niewoli,
braku zrozumienia. Chcą uwolnić swój kraj, a tym samym wziąć na siebie cały
ciężar wyzwolenia. Ale oczywiście nie dają mu rady – nie mogą bowiem sami udźwignąć
klęski narodu. Romantyczni Tyrteusze poświęcają swoje życie ojczyźnie – ich
cierpienie ma sens, mimo że ponoszą klęskę. Czy słusznie Aleksander Fredro wyśmiewa
bohatera romantycznego? Z pewnością nie! Pomimo tego, iż nie udało im się zrealizować
swoich zamierzeń, to ich idea o wyzwolenie pozostała zwycięska. Źródłem przegranej
Konrada i Kordiana jest działanie w pojedynkę, a konflikt pomiędzy wolnością
a koniecznością jest ich naczelnym problemem. Równocześnie dramat Słowackiego
jest polemiką z twórczością Adama Mickiewicza i kontynuacją losów bohatera romantycznego.
Autor „Kordiana” pośrednio wini poezję wieszcza za postawy młodych ludzi, które
doprowadziły do upadku powstania, a Kordian – to antybohater, czyli uosobienie
takiego pokolenia. Jest postacią złożoną, człowiekiem głęboko przeżywającym
tragedię innych ludzi, niewolę ojczyzny, a wreszcie jednostką zarażoną pesymizmem
paraliżującym wolę. Kordian to „rycerz tej niepowietrznej walki, która się o
narodowość naszą toczy” jak napisał Juliusz Słowacki w „Kilku słowach odpowiedzi
na artykuł pana Z.K. o poezjach J. Słowackiego”. Z kolei Konrad: „Odzwierciedla
odwieczne, uniwersalne problemy społeczeństwa, dostępne jednostkom wybitnym,
skłonnym do refleksji i autorefleksji. Jawią się tu wielkość i nicość, siła
i słabość, wzloty i upadki jednostki spalającej się w płomieniach uczucia, jednostki
niepohamowanej w dążeniu do szczęścia zbiorowego” (Stanisław Grzeszczuk)
Reasumując, jestem przekonany, że Konrad z III cz. „Dziadów” i Kordian z dramatu
J. Słowackiego z pewnością spełniają refleksję Gombrowicza, iż:
„Zarówno sztuka, jak ojczyzna, same przez się niewiele znaczą. Znaczą one bardzo
wiele, gdy człowiek poprzez nie, wiąże się z istotnymi, najgłębszymi wartościami
bytu!”
[AS]