Człowiek renesansu bliski współczesnemu?
Człowiek renesansu bliski współczesnemu? – moje rozważania o trwałości wartości humanistycznych.
Epoka renesansu przyciąga od wieków uwagę badaczy i podlega
coraz nowym interpretacjom.
Czasy Kolumba, Erazma z Rotterdamu i Mikołaja Kopernika
cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem opinii późniejszych pokoleń, imponują
osiągnięciami indywidualności twórczych. Renesans jest prądem obejmującym sumę
objawów nowożytnych przemian w rozmaitych dziedzinach życia, ideologii omawianej
epoki. Ogarnia on swym zakresem wszystko to, co wyraża protest średniowiecznym
ograniczeniom myśli ludzkiej. W bogatej panoramie życia kulturalnego epoki na
szczególne wyodrębnienie zasługuje humanizm. Był to kierunek życia, który koncentrował
się na sprawach człowieka, a jako dewizę przyjął Terencjuszowskie „Człowiekiem
jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce”. Sprzyjał on rozwojowi myśli świeckiej,
szerzył postawy otwarte i tolerancyjne. Pierwsze przejawy humanizmu w kulturze
polskiej można zaobserwować już w połowie XV w., lecz humanistyczna ciekawość
świata i ludzi, poszukiwanie nowego modelu postępowania, staje się na razie
udziałem jednostek. Najpełniejszą syntezą przełomowych dążeń epoki renesansu
w dziedzinie literatury stała się twórczość Jana Kochanowskiego. Biografia tego
pisarza przejrzyście ukazuje ów charakterystyczny proces gwałtownego rozbudzenia
życia umysłowego i zakres jego potrzeb w rozumieniu przeciętnego, światłego
„szlachcica polskiego” tych czasów.
Jan Kochanowski nawet współczesnym ludziom może zaimponować rozległością swoich
zainteresowań i swoim gruntownym wykształceniem. Jako najwybitniejszy twórca
epoki renesansu dbał o kształt swojego stylu, o formę uprawianych gatunków i
o artyzm języka, a także o wszechstronną wiedzę. W jego utworach wyraźnie widać
nawiązania do antyku, zaznacza się to choćby w doborze uprawianych gatunków.
Lecz nawiązanie to ujawnia się również w propagowaniu filozofii starożytnych,
w odwołaniu się do twórczości Horacego, w podejmowaniu motywów z mitologii i
literatury greckiej. O jego renesansowym obliczu świadczą także filozoficzne
poglądy twórcy, który uznaje świat za wielką harmonię, znajduje wartości natury
i wsi, wielbi człowieka oraz głosi epikureizm i stoicyzm.
Ojczyzna, patriotyzm i sprawy kraju zajmowały w twórczości Jana Kochanowskiego
bardzo ważne miejsce. I z grupy utworów o tej tematyce można wyodrębnić „Odprawę
posłów greckich” – pierwszą polską tragedię humanistyczną, utrzymaną w konwencji
tragedii greckiej. Opowiada ona o tym, co działo się w Troi, gdy pokrzywdzony
król Menelaos wysłał posłów greckich do Priama i Parysa, aby ten ostatni oddał
mu porwaną żonę Helenę. Jednak, jak mówi już sam tytuł, posłowie greccy zostaną
odprawieni, co doprowadzi do straszliwej wojny trojańskiej. W całej tej historii
ujawnia się ważne uniwersalne przesłanie, polegające na prezentacji postaw i
dyskusji etycznej dotyczącej wszystkich epok i ludzi. Kochanowski dokonuje tutaj
zestawienia postaw dwóch posłów greckich. Jeden z nich to Ikeaton, skorumpowany
i sprzedajny polityk. Drugi – Autenor – to prawy patriota. Zdrada, miłość i
wierność ideałom oraz wybór między racją kraju a pragnieniami własnymi, to tematy
ponadczasowe, aktualne tak samo w czasach starożytnych, renesansowych, jak i
współczesnych.
Jak na twórcę renesansowego przystało – i na wzór Horacego – Kochanowski dążył
do ideału złotego środka. Toteż w jego pieśniach wyraźnie zaznaczają się też
poglądy zgodnie z filozofią epikurejską i nauką stoicką. Ci pierwsi popierali
dążenie do szczęścia i „chwytanie dnia”, bo wszystko przemija; namawiali oni,
aby używać życia i poznawać jego rozkosze. Stoicy zaś preferowali spokój, umiar
i cnotę, gdyż – jak głosili – najwyższe szczęście człowieka wcale nie tkwi w
zaszczytach ani w bogactwie, lecz w harmonii i umiejętności zachowania równowagi
duchowej. Znaczenie tych wartości rozważył poeta w Pieśni IX, gdzie napominając
o krótkości żywota powiedział:
„Kto tak mądry, że zgadnie
co nań jutro przypadnie?”
W konsekwencji, ponieważ życie trwa krótko: „pora szaleć, kiedy czas po temu”,
„ale to grunt wesela prawego, kiedy człowiek sumienia całego”. Mimo tych słów,
poeta przestrzega człowieka, że:
„Nie chciał Bóg położyć równo z bestyjami,
Dał nam rozum, dał mowę, a nikomu z nami!”
Zatem, zgodnie z pouczeniem poety, należy stwierdzić, iż rozum nie jest jedyną
wartością nieprzemijającą. W pieśniach Kochanowskiego odrodził się też motyw
horacjański exegi monumentum, mówiący o nieśmiertelności poety, jaką
zapewnia mu jego dzieło. Potwierdzeniem tego jest piękna Pieśń XXIV. Występujący
tutaj podmiot liryczny można utożsamić z postacią autora, któremu dar tworzenia
daje nieśmiertelność, sprawia, iż poeta żyje wiecznie w swoich dziełach i w
pamięci kolejnych pokoleń czytelników.
Autorską wizję świata prezentuje również zbiór fraszek Kochanowskiego. Poeta,
oglądając otaczającą go przestrzeń, wyławia te elementy, które wydają mu się
istotne. Obdarza je komentarzem i utrwala – w krótkim, lecz zgrabnym wierszyku.
W jego fraszkach odnajdujemy satyrę obyczajów panujących na dworach – „O doktorze
Hiszpanie”, „O kapelanie”, spotykamy kpinę z ludzkich wad: dewocję i chciwość
– „Na nabożną”, „O kaznodziei”. W „O żywocie ludzkim” znajdujemy refleksję filozoficzną
poety. Utwór ten jest zadumą nad ludzkim losem, nad niepewnością i ulotnością
ziemskich wartości takich jak: moc, pieniądze i sława. Poprzez fraszki Kochanowski
chciał uświadomić człowiekowi kruchość życia i ukazać mu wizję Boga wielkiego
Architekta.
W przypadku Kochanowskiego prosta i optymistyczna filozofia, obecna w wyżej
omawianych utworach, trwała aż do czasu wielkiej osobistej tragedii. W hołdzie
i bólu po stracie ukochanego dziecka poeta napisał cykl trenów. Śmierć córki
„uczyniła pustki” nie tylko w domu poety, także w jego duszy, w jego uporządkowanym
świecie wartości. Krach musiał być potężny, skoro Kochanowski czuje się „ze
stopni ostatnich zrzucony”. Wyraża on rodzicielską rozpacz, narastanie cierpienia
a nawet zwątpienie w życie przyszłe i w istnienie Boga, poeta krzyczy do zmarłej
córki: „Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest…!”. W kolejnych trenach następuje uspokojenie
i pogodzenie z losem zwieńczone maksymą „ludzkie przygody, ludzkie noś”. Pojawia
się tutaj poszukiwanie pociechy, wyznanie winy zwątpienia w Boga i ukorzenie
się przed nim. Treny są obrazem emocji człowieka dotkniętego nieszczęściem,
ich bohaterem jest sam ojciec. Jego cierpienie i żałosna refleksja nad życiem
to przecież typowe rozterki duchowe dotyczące ludzi, których dotyka tak straszliwa
tragedia, jak utrata dziecka. Odczucia w takiej sytuacji są niezmienne poczynając
od epoki starożytnej, poprzez renesans, aż do współczesności, są więc bliskie
każdemu człowiekowi niezależnie od tego w jakim wieku żył lub żyje.
Literatura Kochanowskiego obejmuje swym zakresem całość kondycji człowieka i
wyznacza mu jasno określoną drogę postępowania w życiu. Zawiera ona szereg prawd
życiowych wartych przemyślenia. Oczywiste jest, iż nieliczne wzorce są już nieaktualne,
ale wciąż wartościowy jest choćby patriotyzm czy miłość do ojczystego kraju.
Dobrą uspokajającą receptą na nasze współczesne życie może okazać się stoicyzm,
który zapewnia spokój ducha i godne przyjmowanie ludzkiego losu. Bliska dzisiejszemu
człowiekowi może wydawać się też idea antropocentryzmu, stawiania człowieka
w centrum zainteresowania, gdyż żyjemy w epoce „materialnej”. Wciąż żywy jest
też humor fraszek, które ośmieszają jakże aktualne ludzkie wady: chciwość, pijaństwo
czy dewocję. Również kult nauki wydaje się bliski dla współczesnego świata,
pociągającym sposobem na nieśmiertelność może nadal być motyw exegi monumentum
– sławy poetyckiej chwalonej przez Kochanowskiego. Można więc stwierdzić, iż
poprzez lekturę literatury tego wielkiego twórcy możliwe jest udowodnienie podobieństwa
ludzi pochodzących z dwóch różnych epok: renesansu i współczesności. Ci ludzie
wyznaczają sobie podobne cele: przeżywają identyczne życiowe rozterki, posiadają
takie same cechy charakteru i nawet wyznają te same filozofie, religie. Są więc
nie tylko podobni do siebie, są sobie bliscy, a ich postępowaniu towarzyszy
uniwersalna od wieków dewiza: „Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest
mi obce”.
[MPa]