Motyw pogodzenia się z Bogiem i życiem w twórczości Jana Kasprowicza.
Kasprowicz zrozumiał, że nie w krzyku i w buncie siła, lecz
w pokorze i prostocie.
Zobaczył świat oczyma bohatera wiersza „Przeprosiny Boga”.
Jest to opowieść o dwóch staruszkach, którzy przyjaźnili się z Bogiem, łączyło
ich swojskie życie, a przykładem tego jest, że chodzili z Panem Bogiem na jednego.
Utwór ten prezentuje Boga jako: rówieśnika człowieka, przyjaciela, który troszczy
się o człowieka i nigdy go nie opuszcza. Ludzie czują się przy nim szczęśliwi,
znajdują w tej przyjaźni wielką radość. Nadchodzi jednak chwila, kiedy ludzie
odchodzą od Boga, wtedy też zmienia się ich życie – traci ono sens, staje się
tułaczką w samotności i opuszczenia, aż człowiek znów zaczyna tęsknić za obecnością
Stwórcy. Trzeba wielbić Pana Boga w sposób podniosły – sądząc tak, często ludzie
popełniają błąd, bo każdy musi znaleźć drogę do Boga w sposób indywidualny.
Wielbić Boga trzeba szczerze, z prawdziwym oddaniem – nieważne jest, w jaki
sposób.
„Księga ubogich” powstała w 1916 r. Kasprowicz wyjaśnia, że wiersze te zrodziły
się z podziwu dla piękna Tatr „na codziennych samotnych przechadzkach w polu”.
Ich genezę i charakter Kasprowicz wyjaśnia poprzez słowa „notatnik i ołówek
użyte na ukojenie siebie i innych”. W całym cyklu „Księgi ubogich” panuje melancholia,
zaduma, pogodzenie się z Bogiem i z życiem. Z wierszy emanuje umiłowanie przyrody
i ogromna życzliwość ludzi. Tytuł utworu wyjaśnia Kasprowicz w ostatniej sekwencji
utworu: „Żegnaj mi księgo!… nic losów utrzymać nie zdoła na wodzy!… Rzuca
cię człowiek ubogi. Przyjmą cię ludzie ubodzy”. „Księga ubogich” jest zapisem
z życia człowieka, które wypełnione jest twórczością i myślami. Kasprowicz stwarza
tutaj koncepcję człowieka prostego. Wiersze te są również proste, bez szczególnego
ozdobnictwa, pisane prostym językiem. Ich treść dotyczy codzienności, najbardziej
pospolitych elementów ludzkiego życia. Dusza podmiotu lirycznego rozmiłowana
jest w cieniu przyrody, jest on afirmatorem życia i świata, jest otwarty, szczery,
pełen optymizmu. Tę radość czerpie właśnie z natury, toteż jest pogodzony z
życiem, a śmierć jest jedynie jego druhem.
Podobny charakter ma inny fragment „Księgi ubogich”, zaczynający się od słów:
„Na razie mówiący prawdę”. Podmiot liryczny przedstawia swoją wypowiedź w formie
testamentu, który kieruje do najbliższych i przyjaciół. Prosi m.in. o zwykłą
drewnianą trumnę i skromny pogrzeb, gdyż nieważne, co się stanie z jego ciałem.
Chce, aby jego dusza mogła powracać do tych pięknych zakątków natury. Prosi
też o małą kruszynę chleba – czyli o to, co w życiu najważniejsze.
Jego postawa jest pełna optymizmu, wiary i miłości, wywodzi się od św. Franciszka
z Asyżu. Tutaj Kasprowicz wyraźnie skłania się ku filozofii franciszkańskiej.
[MPa]