dekadentyzm
schyłek, chylenie się ku upadkowi. Przekonanie, u twórców końca XIX i początku XX wieku, o nieuchronnie nadciągającym zmierzchu kultury europejskiej. Stąd sceptycyzm poznawczy, pesymizm i negowanie wartości społecznych i moralnych, egocentryzm. Termin po raz pierwszy użyty przez T. Gautiera w przedmowie do „Kwiatów zła” Baudelaire’a, które uznano za najpełniejszy wyraz dekadentyzmu. W Polsce termin ten miał pejoratywne zabarwienie, dlatego najczęściej używano określenia choroba wieku. Najostrzej zaatakował dekadentów H. Sienkiewicz w „Bez dogmatu”, zarzucając modernistom szerzenie relatywizmu moralnego, nieposzanowanie wartości, bezdogmatowość właśnie. Opisała ich także E. Orzeszkowa w „Melancholikach”.