„Podejmuje więc walkę z żywiołem, pokonuje słabość swych mięśni, zwycięża w zmaganiach z ogromną rybą i z morzem” – charakterystyka rybaka.
Rybaka Santiago poznajemy w momencie, gdy najpiękniejsze
lata ma już za sobą i z coraz większym trudem przychodzi mu wyruszać na kolejne
połowy. Jego dawny przyjaciel i partner pływa na innej łodzi, ponieważ Santiago
nie potrafi już łowić tylu ryb, co dawniej. Wiemy jednak, że w przeszłości Santiago
słynął jako doskonały rybak, człowiek o ogromnej wiedzy i zręczności. Jeszcze
i teraz, gdy wypływa na morze, zmienia się nie do poznania. W jego zmęczone
ciało wstępują nowe siły, daje o sobie znać niezwykły hart ducha. Jest zawsze
gotów do walki, choć przez długi czas zaznaje samych porażek.
Pewnego dnia uśmiechnęło się do niego szczęście i przynętę połknął olbrzymi
marlin, ryba bardzo silna i waleczna. Rozpoczęła się walka. Santiago wiedział,
że jest w sytuacji bez szans, że w końcu ulegnie rybie. Ale z drugiej strony
postanowił walczyć z całych sił. Walka przeciągała się przez kilka dni. Santiago
był na skraju wyczerpania, ból rąk był nie do zniesienia. Rybak musiał pokonać
nie tylko rybę, ale także własne słabości. Co ciekawe, odnosił się do ryby z
wyraźnym szacunkiem.
Kilka dni spędzone na morzu stanowiły dla Santiago doskonałą okazję do rozmyślań,
do rozrachunku z samym sobą. Sprawił też, że Santiago zaczął odczuwać więź,
prawie wspólnotę z wodą, z ptakami, z marlinem.
Ostatecznie ogromna ryba uległa sile woli i niezwykłemu uporowi starego rybaka.
Teraz wystarczyło tylko dowieźć zdobycz do domu. Tym razem jednak szczęście
odwróciło się od Santiago. Pojawiły się rekiny, dla których zapach krwi stanowił
obietnicę doskonałej uczty. Santiago walczył z rekinami z taką samą zawziętością
i desperacją, z jaką wcześniej próbował pokonać marlina, jednak w tej walce
nie miał żadnych szans. Do brzegu udało mu się doholować zaledwie szkielet ryby.
Santiago był niezwykle dumny, nigdy nie poniżyłby się do poproszenia innych
ludzi o pomoc. Nigdy też nie narzekał na swój los. Przyjaźnił się jednak z małym
chłopcem, o imieniu Manolin, którego wprowadzał w tajniki rybołówstwa. Stary
rybak był dla chłopca prawdziwym mistrzem, uosobieniem wszelkich zalet. To dzięki
pomocy chłopca Santiago mógł w jakiś sposób żyć – chłopiec przynosił mu jedzenie
i przynęty, na które starego rybaka nie było stać.
Przyjaźń z chłopcem była jedną z nielicznych radości w życiu rybaka. To przyjaźń
jest w dużej mierze tą siłą, która nie pozwalała Santiago ustawać w wysiłkach.
Gdyby nie chłopiec, jego wsparcie, rybak pewnie już dawno zrezygnowałby z połowów.
Santiago stanowi przykład prawdziwego, twardego mężczyzny, który walczy do końca
niezależnie od okoliczności. Cechuje go nieustępliwość i determinacja. Ważne
są dla niego w życiu przyjaźń i honor. Do końca pozostaje wierny sobie i swoim
zasadom.
[ML]