Praca na roli jako kryterium wartości człowieka.
W dzisiejszych czasach coraz częściej słyszy się, że młodzi
ludzie ze wsi przenoszą się do miast. Nie chcą żyć na wsi, bo jak mówią: praca
jest ciężka od świtu do mroku, nie przynosi dochodów, a co najważniejsze na
wsi nie ma wiele udogodnień. Problem jest również z dobrymi szkołami dla dzieci,
czy ośrodkami kultury. Przecież kino, teatr, opera dostępne są jedynie w mieście.
Nikt nie zwraca uwagi na to, że na wsi są piękne krajobrazy, cisza, że słychać
śpiew ptaków, szum trawy, że powietrze jest zdrowsze bo czystsze, że ludzie
są życzliwsi, bo mniej zabiegani, mniej zestresowani.
Wartość wsi i pracy na roli jest wciąż niedoceniana. Zwrócili na to również
uwagę pisarze, którzy w swoich utworach chcieli podkreślić wartość ciężkiej
pracy wiejskiej. W ten sposób pisali Władysław Reymont w „Chłopach”,
Maria Dąbrowska w „Nocach i dniach” oraz Eliza Orzeszkowa w „Nad
Niemnem”.
W „Chłopach” – powieści całkowicie poświęconej ludziom wsi, a przez
to pracy na roli, ziemia i możliwość pracy na niej stanowi podstawę egzystencji
tej warstwy społecznej. Z płodów ziemi chłopi żyją i dlatego ogromnie o nią
zabiegają. Kto bowiem posiada mało ziemi uprawnej, zmuszony jest do wyprzedawania
majątku, zapożyczania i brania na kredyt najpotrzebniejszych artykułów.
Ilość ziemi decyduje również o wartości i roli człowieka. Ten kto ma jej dużo,
cieszy się autorytetem, szacunkiem i poważaniem innych. Ziemia daje więc nie
tylko utrzymanie, zajęcie, ale również poczucie własnej wartości i godności.
Na ziemi chcą bohaterowie umierać, o czym świadczy wymowna scena śmierci Boryny.
Podobne ujęcie tematu pracy na roli przedstawiła w „Nad Niemnem” Orzeszkowa.
Pracę na wsi uważa autorka za bohaterstwo. Ten bowiem, kto pracuje, kto stara
się utrzymać ziemię w polskich rękach, kto dba o płody ziemi, jak na przykład
Benedykt Korczyński czy Bohatyrowicze, staje się przykładnym patriotą. Ci ludzie
są godni tego, by nazywać ich prawdziwymi Polakami i obrońcami ojczyzny. Kontrastem
dla tych postaci jest Dominik – brat Benedykta, mieszkający za granicą i służący
carskiemu zaborcy. Styl jego listów dla rodziny uświadamia wymownie, kim stał
się ten człowiek nie umiejący już nawet poprawnie pisać po polsku. Inni ludzie
mający za nic pracę, to Kiryło – bankrut i obibok oraz Różyc – kosmopolita,
dekadent, morfinista.
Legenda „O Janie i Cecylii” etos pracy na roli przedstawia jeszcze
obszerniej. Protoplaści Bohatyrowiczów, którzy wykarczowali knieje, zaorali,
zasiali, założyli osadę, swoim przykładem świadczyli o wadze pracy. Za opanowanie
przyrody, za swoją ciężką pracę zostali sowicie wynagrodzeni. Praca dała im
zadowolenie z życia, szacunek i poważanie, przy tym otrzymali tytuł szlachecki
od księcia.
Praca również potrafi łączyć pokolenia. Orzeszkowa zwraca uwagę na konieczność
wychowywania młodzieży przez pracę. Przykładem jest Marysia Kirlanka, która
pomaga matce w prowadzeniu gospodarstwa.
W „Nocach i dniach” Bogumił Niechcic wraz z Barbarą, wciąż walczą
z przyrodą, bo wszystko dobrze rosło, by ziemia wydawała plon dający możliwość
utrzymania. Bogumił nie widzi innego dla siebie zajęcia niż pracę na wsi, mimo,
że pracuje na cudzym. To nie ma dla niego znaczenia. Ziemi jest najważniejsza.
Nie chce by leżała odłogiem. Całe życie orał, siał, zbierał. Nie był duszą towarzystwa
i to czasami nie podobało się żonie. On kochał tylko ziemię i Barbarę. Żona
wciąż miała w pamięci dawne tęsknoty. Praca na roli dawała Niechcicowi pełne
zadowolenie, a całej rodzinie możliwość godnego życia.
Jak więc widać, tak poniewierana dziś praca na wsi, samo mieszkanie na niej,
mogą stanowić cel i sens życia. To my młodzi musimy zdawać sobie sprawę z korzyści
płynących z życia na wsi, by u progu dorosłości móc podjąć decyzję o swoim życiu.
Dzięki maszynom bowiem praca na roli nie jest już tak ciężka, a za to życie
jest zdrowsze i wśród wspaniałych widoków.
Poszukując sensu własnego życia, warto zastanowić się czy zdobycze XX wieku,
w postaci telefonów przenośnych, internetu, wystarczą do zaspokojenia wewnętrznych
potrzeb człowieka. One nie ukoją zbolałego serca, co wspaniale może uczynić
przyroda i wszelkie jej dary. Ziemia stanowi nasze bogactwo i należy o nią dbać.
To także dlatego toczą się spory polityków strony polskiej z przedstawicielami
Unii Europejskiej, w sprawie okresów przejściowych na zakup ziemi polskiej przez
obcokrajowców. Jako Polacy czujemy zagrożenie i o dziwo wracają obawy z czasów
zaborów, gdzie ziemi polskiej nie mógł zakupić Polak, a jedynie obywatel innego
kraju. Historia lubi się powtarzać i warto czasem o tym pomyśleć.
[BK]