Rozwiń myśl „bo też czasy były jakby urodzone dla poezji i sztuki dla sztuki czystej, refleksyjnej i filozoficznej”.

W okresie Młodej Polski szczególna rolę odegrała poezja,
nabrała ona znaczenia większego niż w pozytywizmie, gdyż w epoce pary i elektryczności
pisanie wierszy było niepopularne.

Ludzie wyrażali zaufanie do wiedzy naukowej
jako fundamentu życia, a praca była największą wartością człowieka. Utwory poetyckie
znajdowały się w cieniu takich powieści, jak: „Lalka” B. Prusa, „Potop” H. Sienkiewicza
czy „Nad Niemnem” E. Orzeszkowej. Jednak chęć wyrażenia swych ideałów i problemów
nurtujących społeczeństwo poprzez pryzmat sztuki poetyckiej stale narastała
w kręgach poetów. Po upadku wartości pisarskich, jakie niósł ze sobą pozytywizm,
nastały czasy urodzone dla poezji i sztuki czystej, refleksyjnej i filozoficznej.
Liryka i sztuka młodopolska ukazywały nastroje rozgoryczenia, szukały ucieczki
od świata, próbowały znaleźć nowe wartości w świecie objętym powszechnym kryzysem
głoszonych dotąd idei. W literaturze pojawił się nowy termin, sugerujący odrzucenie
problematyki pozytywistycznej, a nawiązujący do dzieła romantyków w postaci
indywidualizmu, przywrócenia znaczenia poezji, zwrotu do religii, zainteresowania
mistyką, a w zakresie kompozycji powrotu do formy otwartej, np. w dramacie Wyspiańskiego.
Zdaniem poetów świat jest pełen niepokojów, smutny, brak w nim celów życiowych.
Panowało poczucie niemocy i niewiary w systemy filozoficzne oraz chęć ucieczki
od rzeczywistości – czyli problemy typowe dla romantyków. Takie nastroje powodowały,
że zaczęły powstawać utwory o tematyce dekadenckiej. Najpełniej ukazał to K.
Przerwa-Tetmajer w wierszach przełomu wieków. „Nie wierzę w nic” jest deklaracją
samego poety, który nie wierzy w nic i nie pragnie niczego na świecie, ma wstręt
do wszelkich czynów i drwi z wszelkich zapałów. Koncepcja odejścia od ziemskich
wartości jest przejawem totalnej niewiary w jakiekolwiek ideały. Autor wyraził
się krytycznie wobec tych, którzy przejawiają jakąś aktywność życiową. W wierszu
pojawia się hasło nirvany – stanu niebytu, nieświadomości, nieodczuwania cielesności
– która jest jedynym pragnieniem poety.
Niewątpliwie przełom XIX i XX w. wpłynął na powstawanie kolejnych dekadenckich
wierszy, jak: „Koniec wieku XIX” i „Hymn do Nirvany”. W pierwszym z nich poeta
stawia człowiekowi końca stulecia, którego życie jest udręką, dziesięć pytań
– propozycji przyjęcia określonej postawy wobec istnienia: modlitwy, walki,
rozpaczy, rezygnacji. Każda z nich spotyka się z negatywną postawą jednostki,
przekonanej o bezskuteczności jakiegokolwiek czynu, rewolucji. Utwór ten jest
przykładem bezradności techniki i cywilizacji wobec podstawowych pytań o cel
ludzkiej egzystencji. Jednym z bardziej pesymistycznych fragmentów wiersza jest
ostatnia strofa: „Cóż więc jest? Co zostało nam, co wszystko wiemy, dla których
żadna z dawnych wiar już nie wystarcza? Jakoż jest przeciw włóczni złego twoja
twarz człowiecza, z końca wieku?… Głowę zwiesił niemy”, w której bohaterowi
pozostaje tylko pełne cierpienia milczenie i zwieszenie głowy w poczuciu bezradności.
Natomiast „Hymn do Nirvany” jest wyrazem tęsknoty za unicestwieniem oraz modlitwą
błagalną o stan nirvany, który oderwie poetę od powszechnej miernoty i konieczności
myślenia. Jest to utwór ateistyczny, gdyż odrzuca wartości niesione przez Boga
i przedstawia Go z najgorszej strony.
Młoda Polska to czasy urodzajne dla tego typu utworów, gdyż jej umiejscowienie
na przełomie wieków wpłynęło na wykształcenie się u społeczeństwa nastrojów
zwątpienia, melancholii i poczucia braku wartości. Wierzono, że nastąpi koniec
świata, a w związku z tym nie było sensu podejmować działań. Te nastroje stały
się inspiracją dla wielu poetów, którzy przesycali nimi swe utwory, kształtując
w ten sposób świadomość życiowa ludzi.
Skoro świat był nie do wytrzymania, twórcy postanowili uciec od rzeczywistości
sposobami wypróbowanymi wcześniej przez romantyków. Według K. P. Tetmajera sztuka
pozwalała zapomnieć o nędzy życia. Wyraził to w wierszu pt. „Evviva l’arte”.
Autor krytykuje w nim stosunek społeczeństwa do sztuki, artystów, wyraźnie gardzi
ludźmi, którzy w pogoni za dobrobytem zapomnieli o potrzebach duchowych i artystycznych.
Tetmajer uważa, że najważniejsze jest oddanie się sztuce, liczy się człowiek,
który tworzy. Przeciwstawiają się to dwa elementy rzeczywistości – życie i sztuka.
Według poety powinniśmy się poświęcić wartościom duchowym, skoro życie nam ich
nie dostarcza: „choć życie nasze splunięcia niewarte: evivva l’arte”.
Sadzę, że z możemy powiedzieć, że okres młodopolski był urodzony dla poezji
i sztuki. Ma to odzwierciedlenie w tematyce utworów. Przedstawiano odwieczne
motywy liryczne w postaci opisów pejzażu, uczuć, szczególnie miłosnych. Nowością
było odkrycie nowych krajobrazów i obecności w nich patrzącego.
Wywołują one emocje, nastroje, wzruszenia. Dużą rolę odgrywała przyroda. Autorzy
zachwycali się przyrodą tatrzańską, gdyż nie była ona skażona obecnością człowieka,
a tym samym cywilizacją.
Poetą, który wprowadził wiele impresjonizmu do swych utworów był K.P. Tetmajer.
Fakt, iż w jego twórczości znajdziemy elementy dekadenckie, miłosne i impresjonistyczne,
świadczy o wielkich umiejętnościach balansowania pomiędzy wieloma płaszczyznami.

„To trawa, której nikt nie kosi” i „Melodia mgieł nocnych” są wierszami, w których
poeta doskonale połączył sztukę malarską z poetycką. Przejawia się to w rozluźnieniu
akcji, wprowadzeniu elementów lirycznych kreujących nastrój, jak też grze światła
i kolorów. Opisywane piękno przyrody działa na nasze zmysły, wprowadza atmosferę
spokoju i wyciszenia oraz budzi w obserwatorze tęsknotę i żal za pięknem niemożliwym
do zrealizowania w świecie ludzkim. Pobudza to nasz słuch, wzrok, wrażliwość,
co było celem impresjonizmu. Utwory te świadczą o tym, że liryka zbliża się
do malarstwa (bogactwo barw, gra świateł) i muzyki – melodyjność wiersza. Również
te elementy zostały zawarte w dziele W. Podkowińskiego pt. „W ogrodzie”, gdzie
artystę impresjonistycznego interesuje zatrzymanie ulotnych wrażeń i nastrojów.
Także Jan Kasprowicz zmienia się w poetyckiego malarza w wierszu pt. „Krzak
dzikiej róży”, gdzie odchodzi od swej realistycznej twórczości i przedstawia
nam swoiście impresjonistyczny opis kwiatu na tle starej, spróchniałej limby.
Nie możemy zapomnieć, że okres Młodej Polski obfituje w lirykę miłosną, której
przedstawicielem m.in. był K.P.Tetmajer. Przeżycie miłosne było formą oderwania
się od rzeczywistości, ucieczką w zapomnienie. W przeciwieństwie do romantyków,
nie odwoływano się do sfery psychicznej, lecz fizycznej. Przykładem jest wiersz
pt. „Lubię, kiedy kobieta”. Jest to poetycki opis zbliżenia seksualnego. Nie
ma tu mowy o miłości duchowej i uczuciach. Kobieta jest tylko narzędziem zaspokojenia
i chwilową rozkoszą odrywającą partnera od świata przeżyć duchowych, pozwala
na chwilowe uśpienie rzeczywistych pragnień. Również w wierszu „… kiedy usta”
K. Tetmajer uznaje miłość zmysłową za środek zapomnienia w cierpieniu i smutku
świata. Pragnienie doznań erotycznych jest podszyte rozpaczą i chęcią ucieczki
od rzeczywistości. Prawdziwe odejście od świata daje według poety tylko nirvana.
Tetmajer poszukuje zapomnienia i pozytywnych doznań w obcowaniu z naturą i kontemplacją
krajobrazu.
Na przełomie wieków człowiek znajdował się w specyficznej sytuacji, gdyż w obliczu
zbliżającego się końca świata (tak myśleli wówczas ludzie) zastanawiał się nad
sobą (szukał odpowiedzi na nurtujące go pytania w sobie, w religii i filozofii.
Zainteresowanie religia Wschodu pojawia się w wierszu Tetmajera pt. „Wszystko
umiera z smutkiem i żałobą”. Autorzy w swych utworach udzielali wskazówek, poprzez
ukazywanie symboli o wieloznacznym znaczeniu. Symbol był to znak sugerujący
tajemnicze, metafizyczne treści, zmusza do zastanowienia (Rimbaud, Baudelaire
oraz Wyspiański). Również odwoływano się do filozofii m.in. A. Schopenhauera
i F. Nietschego. Wedle filozofii pierwszego z nich człowiekowi w życiu towarzyszy
cierpienie. Sposobem na to jest wyzbycie się pragnień, rezygnacja z pożądań,
spowolnienie popędu życiowego. Stanem, który najpełniej realizuje tę postawę
jest znana z religii i filozofii staroindyjskiej nirvana. Schopenhauer wyrażał
przekonanie o niezwykłej wartości sztuki, która pozwalała wynieść w hierarchii
ludzkich istnień jej twórcę.
Wielką popularnością u schyłku wieku XIX cieszyły się myśli F. Nietschego opublikowane
m.in. w „Poza dobrem i złem”. Krytykował on moralność i kulturę ówczesną oraz
kwestionował pojęcia, takie jak równość, wolność, sprawiedliwość, będące fundamentem
etyki chrześcijańskiej. Domagał się uwolnienia od ograniczeń moralnych.
Spoglądając na dorobek artystyczny młodopolskich artystów sadzę, że możemy niezaprzeczalnie
stwierdzić, iż były to rzeczywiście czasy jakby urodzone dla poezji i sztuki,
dla sztuki czystej, refleksyjnej i filozoficznej. Poezja i sztuka końca wieku
XIX daje większe możliwości wyrażenia za pomocą znaków, symboli, niedopowiedzeń
problemów nurtujących człowieka. Jednak nikt nie jest w stanie ich do końca
odczytać. Zatem, jeżeli rzeczywistość i literatura nie dają odpowiedzi na pytania,
trzeba szukać ich w sobie.
[TL]

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *