Pawlikowska-Jasnorzewska Maria
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska (1891 – 1945)
– poetka i dramatopisarka, córka Wojciecha Kossaka, a siostra pisarki Magdaleny Samozwaniec. Przyjaźniła się ze Skamandrytami, ale też z Witkacym i krakowskimi formistami, i wszyscy oni mieli wpływ na jej twórczość.
Nazywana jest poetką miłości, ponieważ to ona po raz pierwszy pisała o uczuciach w sposób tak bezpośredni i naturalny. Od Skamandra zapożyczyła potoczny, prosty język i opis realiów współczesnych. Wpływ formistów to przede wszystkim forma – była mistrzynią miniatur poetyckich zakończonych niespodziewaną puentą. To jej znak rozpoznawczy. Por. słynny wiersz „Miłość”. Pierwsze tomy: „Niebieskie migdały”, „Różowa magia” i „Pocałunki” to wiersze pogodne, wręcz żartobliwe. I przesycone erotyzmem. „Usta twoje: ocean różowy./Spojrzenie: fala wzburzona./A twoje szerokie ramiona:/ Pas ratunkowy…” („Portret”).
Późniejsza twórczość to – wskutek choroby – wiersze poważniejsze, mówiące o przemijaniu, starzeniu się, śmierci (tomy „Cisza letnia”, „Surowy jedwab”, „Szkicownik poetycki”). Widać w nich wpływ filozofii Schopenhauera, Nietzschego, Bergsona. Z poetki miłości stała się poetką natury, widać też fascynację okultyzmem, magią i religią hinduską. Dlatego natura jest tu opisywana z pozycji braterskiej, to nasz brat mniejszy, który czuje, widzi (por. „Samobójstwo dębu”). W warstwie językowej widać dążenie do coraz większej prostoty, „przezroczystości” środków wyrazu, wynikiem czego jest poetyka notatki (por. tom „Krystalizacje”). Te poszukiwania formalne doprowadziły ją w tomie „Szkicownik poetycki” do prozy poetyckiej i całkowitego odrzucenia reguł wersyfikacyjnych. Wojna i emigracja zaowocowały wierszami pełnymi katastrofizmu, pragnienia pacyfizmu i tęsknoty za krajem i rodziną (tomy „Róża i lasy płonące”, „Gołąb ofiarny”). Jej twórczość poetycka od początku była wysoko ceniona. Do dziś jest jedną z najpopularniejszych poetek polskich. Z kolei jej dramaty nie wzbudzały już takiego zainteresowania. Wiele z nich do dziś nie ukazało się drukiem, nie są też wystawiane na scenie. Głównym tematem jej dramatopisarstwa jest także miłość i walka „o równouprawnienie w miłości”, problem starości: „Kochanek Sybilli”, „Thompson”. Z kolei groteskowa „Baba-Dziwo” to ostra satyra na totalitaryzm.