Miłość jako motyw literacki.

 

Miłość – temat tak obszerny – może być traktowana wielorako,
ponieważ mamy do czynienia z różnymi jej odmianami. Przede wszystkim pisarze
różnicują ją na duchową, tzn. platoniczną, skierowaną do rodziców, przyjaciół,
Boga czy ojczyzny oraz cielesną, związaną ze spełnieniem namiętności drzemiących
w każdym człowieku.

Ten rodzaj miłości przysparza człowiekowi najwięcej przeżyć i to w całej ich
różnorodności, począwszy od radości, zadowolenia, spełnienia, szczęścia, poprzez
smutek, tęsknotę, a skończywszy na żalu, złości i goryczy. Miłości tej nieodzownie
towarzyszy zazdrość, która jest różnorodnie traktowana. Najczęściej jako element
będący wyrazem wielkiej miłości, ale z drugiej strony nie należy zapominać,
że zazdrość maniakalna to objaw choroby.
O miłości napisano już bardzo dużo. Że jest ona „słodkim cierpieniem, duszy
zamętem, radosną rozpaczą” czy też „wieczną tułaczką, płomieniem żarliwym,
prawem natury, wszystkim co nas otacza”. Pisali o niej najwięksi artyści,
w tym światowi: Szekspir, Molier, Walter, Balzack i oczywiście polscy wieszcze
Mickiewicz i Słowacki.
Nim jednak przejdziemy do przedstawiania motywu miłości w dziełach wyżej wymienionych
autorów, warto przytoczyć stary mit celtycki o „Tristanie i Izoldzie”,
którego przekładu na język polski dokonał Tadeusz Boy-Żeleński. W opowieści
tej pomyłkowo wypity napój miłosny, wywołał w obojgu bohaterach tak silne uczucie,
którego nic nie było w stanie zniszczyć. Nawet śmierć nie dała rady pokonać
miłości między Tristanem i Izoldą, bo z grobów kochanków wyrosły kwiaty i na
zawsze połączyły ich dusze.
Podobną historię przedstawił w XVI wieku brytyjski pisarz Szekspir w dramacie
„Romeo i Julia”. Akcja dzieje się w Weronie u rodzin Montekich i Kapuletów.
Wielka miłość młodych członków skłóconych rodów, zrodziła w nich bunt i chęć
przeciwstawienia się zakazom rodziny. Dlatego też pobrali się w tajemnicy, by
być na zawsze razem. Los jednak nie był dla młodych nowożeńców łaskawy. Romeo
musiał uciekać, a Julia decyzją rodziny miała zostać wydana za Parysa. Rozwiązaniem
tej skomplikowanej sytuacji miał być obmyślony przez zaprzyjaźnionego księdza
plan, o którym jednak Romeo nie został poinformowany. Te nieporozumienia doprowadziły
do samobójczej śmierci Romea, na wieść o czym samobójstwo popełniała również
Julia.
Ta opowieść o tragicznej miłości znana jest praktycznie wszystkim, ze względu
na swój autentyzm życiowy i wielkość uczucia między dwojgiem ludzi.
W literaturze par zakochanych w sobie z podobną siłą czy podobnym dramatyzmem
spotkamy wiele. Najbardziej znane z nich w literaturze światowej są chyba:
* Cyrano de Bergerac i Roksana z dramatu Edmonda Ronsarda
* Lotta i Werter z powieści „Cierpienia młodego Wertera” Wolfganga
Goethego
* Anna Karenina i Aleksy Wroński z powieści Lwa Tołstoja „Anna Karenina”
* Skarlett O’Hara i Rhett Buttler z amerykańskiej powieści Margaret Mitchell
„Przeminęło z wiatrem”.
Warto wspomnieć, że wszystkie te historie miłosne zostały wykorzystane jako
główny temat w realizacjach filmowych, najczęściej pod tymi samymi tytułami.

Każdą z tych par wiązała inna miłość, o innym nasileniu lecz o podobnym jej
dramatyzmie. Brzydki, o szpetnym nosie Cyrano, bardzo ukochał piękną Roksanę
i widząc, że ta kocha innego, mniej utalentowanego literacko człowieka, pisał
za niego wiersze, listy, serenady, po to tylko, by uszczęśliwić swoją ukochaną.

W „Cierpieniach młodego Wertera” podłoże tragizmu miłosnego stanowiły
przede wszystkim feudalne przesądy stanowe, kształtujące ówczesną moralność
i formy życia rodzinnego. To one przyczyniły się do tragicznej i samobójczej
śmierci Wertera.
O takiej miłości pisali również inni, także polscy pisarze. Wspaniałym przykładem
wielkiej, ale niezrealizowanej miłości, jest uczucie Stanisława Wokulskiego
do Izabeli Łęckiej z „Lalki” Bolesława Prusa. Ten zakochany, niezamożny
człowiek, aby zbliżyć się do arystokratki, zdobył majątek, nauczył się języka
obcego i spełniał wszelkie jej zachcianki. Wciąż był jednak lekceważony, niekochany,
co doprowadziło do próby popełnienia przez niego samobójstwa. Ta miłość powoli
go zabijała. Wokulski przegrał swoje życie, bo kochał niewłaściwą kobietę –
bezduszną, pustą lalkę nie liczącą się z uczuciami innych. Tragicznie zakończona
miłość opisywana jest również przez polskich romantyków, choćby konieczność
rozstania się Aldony z Konradem idącym na śmierć z dramatu „Konrad Wallenrod”
Adama Mickiewicza.
Jednak pisząc o miłości, nie można przedstawiać tylko jej tragicznego oblicza.
Miłość może bowiem dawać wiele radości, zadowolenia, może być sensem życia.
Tak było w przypadku Jana Bohatyrowicza i Justyny Orzelskiej z „Nad Niemnem”
Elizy Orzeszkowej. Młoda Justyna nie obawiała się popełnić mezaliansu, by móc
być do końca życia z ukochanym. Choć był to człowiek prosty, kochał ją jedną
na świecie i dla niej był gotów zrobić wszystko. Bez obaw Justyna odrzuciła
starania bogatego Różyca, bo ważniejsza dla niej była prawdziwa miłość Jana
i to, że byt swój i los, zawdzięczać będzie pracy rąk kochanego mężczyzny.
Pełną perypetii, a jednak w końcu szczęśliwą, jest opisana w „Potopie”
Henryka Sienkiewicza miłość Andrzeja Kmicica i Oleńki Billewiczówny. „Jędrek,
ran twoich nie godnam całować” to słowa wielkiej miłości Oleńki do Andrzeja,
który w życiu błądził, ale w ostateczności wykazał się wielką odwagą i umiłowaniem
ojczyzny.
Miłość szczęśliwa i piękna, to również miłość z innego tomu trylogii, a mianowicie
tytułowego Michała Wołodyjowskiego i Basi Jeziorskiej. „Mały” posturą,
ale wielki duchem szlachcic był bardzo szczęśliwy u boku Basi.
Na zakończenie warto wspomnieć, że nie tylko literatura, ale i samo życie opowiada
wspaniałe dzieje miłości. Choćby listy Marii Kazimiery d’Arguien i jej męża
króla Jana III Sobieskiego. Wiele o miłości napisano, wiele powiedziano, a i
tak do końca nie wiadomo, czym ona jest i skąd się bierze. Może jakąś podpowiedź
stanowić będą słowa wspaniałego malarza impresjonisty Vincenta van Gogha, który
mówił:
„Im bardziej się kocha, tym więcej, jak sądzę, chce się działać.
Miłość, która nie jest niczym innym jak tylko uczuciem, nie nazywałbym miłością”.

[BK]

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *